Jerzy Janowicz przegrał z Feliciano Lopezem
Po raz trzeci z rzędu. Łodzianin dwukrotnie docierał już w w Melbourne do trzeciej rundy. W 2013 roku nie urwał jednak nawet seta ani Hiszpanowi Nicolasowi Almagro a w 2014 Niemcowi Florianowi Mayerowi.
Tym razem polscy kibice mogli liczyć na coś więcej niż wygranego seta, bo Janowicz prezentował się w Australii lepiej, niż przed rokiem, na co wpływ miał z pewnością fakt, że w końcu nie miał problemów ze zdrowiem. Przynajmniej nie tak poważnych, jak wówczas, gdy z powodu problemów ze stopą nie mógł normalnie trenować w okresie przygotowawczym. Tym razem wszystko było ok., a na inaugurację sezonu Polak wygrał (razem z Agnieszką Radwańską) rywalizację o Puchar Hopmana - nieoficjalne mistrzostwa świata par mieszanych.
W Melbourne m.in. pokonał w drugiej rundzie półfinalistę Roland Garros z 2008 roku, Francuza Gaela Monfilsa (19. ATP). 33-letni Lopez (14. ATP) wydawał się w tej sytuacji absolutnie w zasięgu Janowicza. Niestety, ten najwyraźniej nie wytrzymał psychicznie w kluczowych momentach. Najpierw nie wykorzystał piłki setowej, prowadząc 6:5 w kończącym pierwszego seta tie breaku, a przegrywając 6:7 popełnił podwójny błąd serwisowy.W drugim secie Polak nie wykorzystał żadnej z pięciu szans na przełamanie. Hiszpanowi wystarczyła jedna. Trzeci znów zakończył się w tie breaku, w którym Lopez miał trochę szczęścia. Wykorzystał jednak już pierwszą szansę na zakończenie spotkania. Hiszpan po raz drugi w karierze dotarł w Melbourne do 1/8 finału (poprzednio w 2012 roku). O pierwszy ćwierćfinał powalczy z Kanadyjczykiem Milosem Raoniciem
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?